30 listopada 2010

WYNIKI CANDY

Nie było łatwo... stale znikały karteczki z miski za pomocą małych magicznych dłoni. W efekcie końcowym udało mi się zliczyć wszystkie - ufff... 61, zgadza się ;)
Fotorelacja jednak jest, udało mi się zdobyć kartki z wydrukiem nieco wcześniej :-)

Nieco skromnie ale w końcu liczy się wnętrze...


 Przymiarka do losowania...


 Jedna karteczka już jest, opisana od razu numerem 1 :-) Leży sobie i czeka na właśnie losowaną - drugą.


 Karteczka nr 2 przekazywana w moje ręce...


Karteczka nr 2 - zakryta. Nr 1 odkryta. PiLLow - gratuluję :-)


 Karteczka nr 1 leży przykryta, odkryta karteczka z numerem 2 - Beata, gratuluję :-)

Kamień Księżycowy w srebrnej cardze, czyli Magic World

61 osób, tyle naliczyłam (jeden wpis z 62 - był uzupełnieniem wcześniejszego). Całe szczęście, że nie muszę wybierać tylko odgórnie zarządziłam losowanie - byłoby mi strasznie ciężko wybrać kogoś nawet z połowy Waszych zgłoszeń. Kilkoro z Was jest moimi znajomymi, niektórzy są znajomymi "wirtualnymi", zgłosiło się też wiele osób, których nie znam lub nie kojarzę po adresach mailowych, wyłapałam także dwa rodzynki, z którymi jestem spokrewniona ;)
Wszystkim Wam chciałam serdecznie podziękować za udział w zabawie oraz odwiedzenie bloga.
Wydruki przybędą - jak zapowiadałam - dziś wieczorem.
Nie ukrywam, że emocje pierwsza klasa, zatem pewnie na jednym Candy się nie skończy... :-)


Tymczasem przedstawiam Magic World, naszyjnik.
Magic World, czyli asymetria kontrolowana. Naszyjnik od podstaw ręcznie tworzony ze srebra prób 999, 930 i 925; z użyciem blachy, drutów (w tym ręcznie młotkowanych) i oplotu - techniką wire-wrapping, gdzie grubszy drut opleciony jest cienkim jak włos - drucikiem. Niezwykle pracochłonny egzemplarz - unikat. W blasze o kształcie rombu - umieszczony centralnie duży kaboszon Kamienia Księżycowego o mlecznej barwie z delikatnym prześwitem błękitu (zależnie od tego jak pada światło). Mocno oksydowany, przetarty do różnych odcieni szarości i polerowany na wysoki połysk. Obwód łańcuszka: 44 cm. wymiary wisiora wraz z krawatką: 6,7 x 3,8 cm. Wielkość kamienia z cargą (srebrnym obramowaniem): 1,5 x 1,7 cm. Waga samego wisiora: 13g. Waga całości: 15,6g. Przepiękny, ekskluzywny look.

 
 

Ja wiem, że czekacie, wszystko widzę...

Po odwiedzinach widzę :) Że czekacie na ogłoszenie wyników :) Ale to jeszcze nie teraz.
Ilość zgłoszeń przerosła moje możliwości czasowe a drukarki w domu nie mam (jak można nie mieć drukarki w domu?! też mnie to dziwi...), żeby więc nie przepisywać 62 zgłoszeń z imieniem, mailem i ew. wyborem pracy - kopiuję wszystko do worda a wieczorem powycinam paseczki (bo koło 20:30 dopiero mąż wróci z wydrukowanym tekstem). Dziecko me, zanim pójdzie spać, wylosuje dwie osoby - czyli gdzieś w okolicach godziny 21. Fotorelacji (wbrew temu, co pisałam wcześniej) raczej nie przewiduję z uwagi na ogólne zmęczenie materiału, jakim jest hasający od 6 rano dwulatek odmawiający (od niedawna) popołudniowej drzemki. Słowem - z wieczornymi nerwami malucha nie da się dyskutować. A nie chcę Was już trzymać dłużej w niepewności... Wyniki powinno udać mi się opublikować gdzieś między 21:30 a 23, jeśli nic nie pokrzyżuje moich planów.

A tymczasem - Labradoryt w srebrze, czyli Veni, Vidi Vici.
Ekskluzywna, surowa forma w połączeniu z delikatnym oplotem i cudownie mieniącym się Labradorytem. Kamień osadzony w naszyjniku - naturalnie przyciemniony - mieni się niebieską poświatą jeśli otrzyma odrobinę światła. Która z nas nie chciałaby mieć takiego cacka - unikatu? Pojedynczy egzemplarz, warto zainwestować w swoje szczęście, powodzenie, oryginalność... Na pewno będzie to wspaniały prezent. Srebro prób 999, 930 i 925, oksydowane (przyciemnione, co dodaje całości niepowtarzalnego charakteru), przetarte i wypolerowane. Gdzieniegdzie satynowane, miejscami wysoki połysk. Blacha, druty przeróżnej grubości, o kilku fakturach. Pod kamieniem - druty oplecione techniką wire wrapping, cienkim jak włos drucikiem. Obwód łańcuszka 53 cm, można go skrócić / wydłużyć (proszę o kontakt przed zakupem). Długość wisiora z krawatką: 8,3 cm. W najszerszym miejscu: 4,9 cm. Wymiary cargi z kamieniem: 2 cm na 1,8 cm. Waga wisiora: 14g. Waga całości: 16,3g. Wybita próba na krawatce i karabińczyku.

 

29 listopada 2010

Nowa galeria

Szanowni państwo / panie / panowie / koleżanki / koledzy... :-)
Candy zakończone - a ja... z ogromną przyjemnością informuję, iż rozpoczęłam współpracę z galerią biżuterii ekskluzywnej: ArsNeo
Można tam znaleźć moje nowe prace, nie ukazane jeszcze na blogu (nadrobię zaległości jutro, pojutrze). Link do mojego profilu w galerii, wędruje oczywiście do panelu obok, do miejsc "w których sprzedaję".

Zapraszam:



20 listopada 2010

CANDY CANDY CANDY - czas... start!


Rozdaję biżuterię srebrną. Jedyne, co musisz, to zapisać się w komentarzu - i gotowe! :)

UWAGA, WAŻNE:
PRZEDMIOTEM CANDY SĄ DWA EGZEMPLARZE WKLEJONE W TĘ NOTKĘ - czyli kolczyki z Onyksem i wisiorek z Agatem.
Panie, które wpisały się pod innymi notkami (nie dot. Candy), wybierając biżuterię inną niż przedstawiona tutaj - proszone są o ponowienie wpisu tuż pod żółtym wisiorkiem, w tej notce. Dziękuję ;)

BOŻONARODZENIOWE CANDY jest jednocześnie prowadzone na obu moich blogach, czyli także na anglojęzycznym: http://annamroczek.blogspot.com –  w losowaniu będą brały udział również osoby  wpisujące się w komentarzach na drugim blogu. Wpisz się proszę tylko na jednym z nich.

Nie musisz mnie znać, posiadać bloga, polecać mojego bloga na swoim, to ma być – podkreślam – zabawa w pełnym tego słowa znaczeniu (także dla mnie samej, uwielbiam sprawiać innym radość); nie musisz też podawać publicznie swoich danych osobowych.
Mimo wszystko miło mi będzie, jeśli umieścisz u siebie odnośnik do mojego candy – ale to nie wymóg, nikogo sprawdzać nie będę ;)
Możesz też  zasugerować w komentarzu „zgłoszeniowym”, który przedmiot chciałabyś otrzymać w przypadku wygranej  - będzie to pomocne w sytuacji, kiedy każda z wylosowanych osób będzie miała inne oczekiwania.

MUSISZ natomiast podać w komentarzu swoje imię oraz adres e-mail.

Z mojej strony jedna, jedyna prośba: bawmy się wg zasad fair play, ok? Niech wszyscy mają równe szanse. Jedna osoba = jedno zgłoszenie = jeden adres e-mail. Wierzę, że tak będzie;)

ZAPISY TRWAJĄ do północy dn. 28.11.2010 (niedziela) – jak ktoś się spóźnił, to szorować na drugi blog, bo tam doba kończy się 6 godzin później :). Po tym czasie zbieram Was wszystkie/ich „do kupy”, zapisuję, zgniatam (och, to dopiero przeżycie ;) ), wrzucam do michy, wołam swoje prywatne, dwuletnie, płci żeńskiej – i proszę o wyciągnięcie określonej ilości zawiniątek. Jedna osoba = jedna wygrana.
Wyniki ogłoszę na blogu między 29.11 a 03.12.2010 (ta grudniowa data taka trochę pomostowa, na wszelki wypadek – postaram się jak najszybciej, z małą relacją odnośnie całego losowania).
Ze zwyciężczyniami dodatkowo skontaktuję się mailowo,  przesyłka zostanie nadana jako list polecony priorytetowy.

Teraz troszkę o stworzonych pracach:
Starałam się, by różniły się między sobą stylem, by każda z prac trafiała w nieco inne gusta i mam nadzieję, że mi się udało, ale „się zobaczy” w komentarzach :)

KOLCZYKI lub KLIPSY, lekkie, wykonane ze srebra 999 i 925, lekko oksydowane i wypolerowane na błysk + kule Onyksu. Sztyfty z barankami wypełnionymi silikonem (mocno trzymają kolczyk na miejscu), aczkolwiek nie widzę problemu, by wymienić je na bigle angielskie, lub klipsy, również srebrne (jeśli ktoś woli). Tę kwestię uzgodnię z przyszłą właścicielką po ogłoszeniu wyników, zatem nie ma potrzeby dodawania tej informacji w komentarzu.
Długość ze sztyftami: 5 cm; bez sztyftów: 3,5cm. Maksymalna szerokość: 3cm. Waga jednego kolczyka (bez baranka): 4,2g.


WISIOR – donut Agatu, w barwie jesiennej (zgaszony żółty złamany brązem) opleciony srebrem 999 i 925, oksydowany do czerni, mocno przecierany (cieniowany od białego srebra, po głęboką czerń) i wypolerowany na wysoki połysk. Dodatek stanowią 4 szklane listki w odcieniu miodowym oraz 2 białe perełki Swarovski (4mm).
Długość całkowita: 9,5cm. Szerokość maksymalna: 4,cm. Waga: 26g.


 
 
Na czas trwania konkursu zdjęłam ograniczenia dot. posiadania konta - przy wpisywaniu komentarzy. Będą one jednak moderowane - proszę o cierpliwość, ukażą się wszystkie :)

Szlachecki wisior w srebrze, z przepięknym Labradorytem

Ten kamień jest tak niesamowity, że poważnie zastanawiam się nad zatrzymaniem wisiora w mojej prywatnej kolekcji.
To może być niezła gratka dla wielbicieli Labradorytu - dla Ciebie ;) Dlaczego? Ponieważ kamień nietypowo mieni się w dwóch kolorach, równie intensywnie... w odcieniu zieleni złamanej złotem, lub przepięknej, głębokiej barwy niebieskiej - zależnie od kąta padania światła.
Świeżo wstawiony do galerii, czeka na akceptację moderacji. Masz jeszcze chwilkę na zastanowienie się a potem możesz go kupić i cieszyć nim swoje oczy oraz... cudze :-)


Black Widow - naszyjnik z Onyksem, w srebrze

Uroczy i duży, ekskluzywny wisior wykonany w całości i od podstaw ręcznie, ze srebra 999, 930 i 925. Połączenie technik jubilerskich z wire-wrapping. Duży kaboszon Onyksu (pięknie oszlifowana, duża łza 4,0 x 1,8 cm). Wymiary wisiorka: 7,5 x 5,5 cm; długość łańcuszka to 50 cm. Całość została zoksydowana, mocno przetarta i wypolerowana na wysoki połysk. Przepięknie prezentuje się na kobiecej szyi, przykuje uwagę każdego. Waga całkowita: 20 g.

18 listopada 2010

Maliny w Swarovskich - kolczyki

Kolczyki wykonane z mocno oksydowanego srebra prób 999, 930 i 925, kryształków Swarovski 4mm, w kilku odcieniu czerwieni (od jasnej po rubin), ręcznie tworzonego czeskiego szkła Lampwork (ciemna, głęboka malina opleciona miedzianym pasem, również szklanym), z małymi, białymi perłami Swarovski 4mm. Ręcznie zaplatane w technice wire-wrapping. Kolory: malinowy, czerwony, ciemne srebro (stare sterbro – vintage). Długość około 6-7 cm (z biglem).

Troszkę prywaty i Pierścień Róży

Ostatnie dni mam pod znakiem tworzenia. To znaczy, że padam na twarz a produkuję. Raz, że mam wenę (a to zjawisko co rusz zanikające, więc grzechem byłoby nie skorzystać) a dwa, że otrzymałam nową dostawę przepięknych kamieni i to motywuje mnie do pracy. Trzy - czuję, że jestem lepsza niż pół roku temu. Cztery - widzę jeszcze wieeeele możliwości, niewykorzystanych możliwości, które dopingują mnie do pracy.

Candy-owe prace już gotowe. Na chwilę obecną zdradzę jedynie, że są DWIE - i w dwóch różnych stylach, choć obie wykonane techniką wire-wrapping.
Ciąg dalszy nastąpi... :)

Tymczasem, kolejna z "zaległości", tym razem pierścień, który sprzedał się w tempie błyskawicznym. W całości i od podstaw wykonany ręcznie ze srebrnej blachy i srebrnego drucika (w tym ręcznie formowany napis YOU oraz ozdoby: róża z liśćmi) ze srebra pr. 999, 930, 925. Mocno oksydowany do koloru starego srebra – polerowany na wysoki połysk. Obrączka przy pierścieniu regulowana. Średnica blaszki: 2,5 cm. Waga: 6,5g.


17 listopada 2010

Księżycowe - klipsy z Kamieniem Księżycowym

Długie klipsy, oksydowane i polerowane - w całości ze srebra prób 999, 930 i 925. Kamień Księżycowy w różnych formach i wymiarach oraz drobne, swobodnie poruszające się kryształy Swarovski AB, z lustrzaną powłoką, prześlicznie mienią się w słońcu. Uroczy dodatek do każdej [codziennej i niecodziennej] kreacji. Klipsy zwracają na siebie uwagę. Długość z klipsem: 10,5cm.

 

16 listopada 2010

Tajemniczy Ogród, czyli pleciony srebrną drobnicą - wisiorek

Wisior tworzony od podstaw ręcznie, techniką wire-wrapping, w srebrze prób 999, 930 i 925, z dodatkiem kuli ręcznie robionego szkła Lampwork: morska, ciemna zieleń ze złotym, szklanym pasem układającym się w spiralę. Praca oksydowana na czarno, mocno polerowana na wysoki połysk, cieniowana do wielu odcieni szarości - co nadaje wisiorkowi niepowtarzalnego charakteru. Długość z krawatką: 4 cm.

 
 

15 listopada 2010

Srebrna pokusa - wisior ze Swarovskim w roli głównej

Przepiękny, drobny i bogato utkany wisior, którego główną ozdobą jest kryształ Swarovski w odcieniu Ocean Blue (cieniowany, wodnisty niebieski aż po pełną przezroczystość ku dołowi) z dodatkiem drobnych kryształów Swarovski. Całość wykonana własnoręcznie w technice wire-wrapping, przy użyciu srebra prób 999, 930 i 925, . Przepiękna, oksydowana kompozycja. Długość z krawatką: 4,2 cm.

Proszę państwa, to czysta improwizacja :-) Ciekawa byłam efektu pracy eksperymentalnej, nie mogę więc napisać ani powiedzieć, czy ten wisior "wygląda dokładnie tak, jak miał wyglądać". Zostawiam do Waszej ocenie, czy spełnia oczekiwania?
Jestem otwarta na wszelkie sugestie, zarówno od osób tworzących w tej, czy innej technice, jak i od tych z Was, którzy tylko oglądają :-)

14 listopada 2010

Czarny...

Skromny, delikatny a zarazem "z pazurem". Srebrny wisior [pr. 999 i 925], ręcznie stworzony od podstaw, opleciony, z Onyksem. Umiarkowanie oksydowany.


Zaległości...

Przez 2 tygodnie niczego nie dodawałam, głównie z braku czasu. Natomiast aktywnie tworzyłam, czeka mnie teraz nadrobienie wszystkich zaległości i - między innymi - zarzucenie Was nowościami. Postaram się nie robić tego za szybko, postaram się ograniczyć do jednego posta dziennie, w każdym będzie opisana jedna nowość.

Zacznę od Labradorytu, który znalazł swoją nową właścicielką jeszcze zanim został pokazany światu. Ba - zanim zdążyłam zrobić mu zdjęcie :-) Postanowiłam, mimo wszystko, wypożyczyć go na chwilę od nowej właścicielki i pstryknąć kilka ujęć swojej pierwszej w życiu cardze*. Jak na "pierwszy raz" - efekt bardzo bardzo, w moim odczuciu.Dodatkowo kamień nieprzeciętnej urody...

* carga - ramka z pasma metalu - w przypadku mojego wisiora, z metalu szlachetnego: srebra, mająca na celu utrzymać kaboszon we właściwym miejscu

Labradoryt z niebieską poświatą (ujętą na zdjęciu) w srebrze próby 999, 930 i 925. Naszyjnik. Podwójny łańcuszek, w jeden wplecione ręcznie drobne kulki Labradorytu. Obwód pierwotnie ok 55 cm, skrócony do 45 z możliwością regulacji (duże ogniwa łańcuszka) do 50 cm. Oksydowany do glębokiej czerni, mocno przetarty i polerowany na wysoki połysk.